Mógł być taki piękny piruet, a wyszło jak w potrójnym axlu Grzegorza Filipowskiego - lądowanie na tyłku.
Wystarczająco się wyżyłem na tym filmie TUTAJ, więc skrótowo.
Para dzieci ucieka z domu dziecka i dociera do Paryża gdzie realizują swoje marzenia: dziewczyna o karierze tanecznej, chłopak o wynalazkach. Wszyscy wokół im przeszkadzają, bo świat jest okrutny, ludzie złośliwy, praca katorżnicza i w ogóle wszystko się zawsze układa nie po myśli. takie przesłanie dla młodych dzieci. A mogła być to piękna animacja o tańcu, muzyce i spełnianiu marzeń.

No comments:
Post a Comment