Ciężki, męczący, irytujący, skrajnie niesprawiedliwy dla niektórych grup społecznych.
A jednocześnie piękny, znakomicie zrealizowany i trzymający w napięciu.
Cała Agnieszka Holland. Jej bohaterka jakby była kopią ekscentrycznej reżyserki. Jednostronna w sądach, narwana, kłapiąca językiem bez zastanowienia.
Nawet jeżeli można utyskiwać na wiele wad tego filmu, z za długim czasem trwania na czele, to i tak należy go obejrzeć. Dla rewelacyjnych zdjęć chociażby.
Opis dystrybutora:
Główną bohaterką nowego filmu Agnieszki Holland jest mieszkająca w Sudetach, emerytowana inżynierka Janina Duszejko. Astrolożka z zamiłowania i wegetarianka. Pewnej śnieżnej, zimowej nocy odnajduje ciało swojego sąsiada kłusownika. Okoliczności śmierci mężczyzny są niezwykle tajemnicze. Jedyne ślady, które znajdowały się wokół jego domu, to ślady saren. Duszejko, widząc niemoc policji, rozpoczyna własne, niekonwencjonalne śledztwo.

No comments:
Post a Comment