Tureckie ludobójstwo przed I Wojną Światową.
Irytujący angielski akcent tureckich aktorów, niespójna fabuła, niepotrzebny wątek romansowy.
Są co prawda sceny wokół, których trudno przejść obojętnie. Sceny batalistyczne też poprawne, a momentami wręcz wstrząsające. Świetne zdjęcia, dobry montaż.
Kuleje natomiast reżyseria, a także aktorstwo. Większość historii ogląda się obojętnie. A szkoda. Bo był materiał na świetny film.
Zwiastun:

No comments:
Post a Comment