Szaleństwo opanowuje młodą kobietę.
Młoda para przybywa do domku po zmarłym wujku. Intensywna bliskość szybko zaczyna ustępować rosnącemu napięciu, a po pojawieniu się noworodka atmosfera gęstnieje jeszcze bardziej.
To kino, które nie bierze jeńców: od pierwszych scen widać, że bohaterka balansuje na granicy, a narodziny dziecka tylko przyspieszają jej zjazd w stronę lęku, gniewu i dezorientacji. Reżyserka z precyzją wchodzi w kobiecą psychikę, nie próbując jej wygładzać. Intensywny przekaz, momentami niekomfortowy w odbiorze — ale trudny do zignorowania, bo podskórnie prawdziwy. Film nie buduje empatii wprost; raczej zmusza do współodczuwania chaosu.
Z wymagającą tematyką idzie nieszablonowa forma. Z pozornie cichej sceny intymności film potrafi w sekundę przerzucić w obraz pożaru czy koszmarnego przebłysku. Narracja bywa poszatkowana, nie zawsze linearna, a jej logika bardziej przypomina stan wewnętrzny bohaterki niż „normalną” percepcję widza. To działa — pod warunkiem, że zaakceptuje się, iż komfort nie jest częścią seansu.
Realizacyjnie wybija się warstwa dźwiękowa. Sposób, w jaki dźwięk i muzyka przyklejają się do obrazu, potrafi wprawić w nerwowy trans i budować napięcie nawet wtedy, gdy kadr teoretycznie milczy. W tym świecie świetnie odnajduje się Jennifer Lawrence, tworząc rolę odważną i wyrazistą — najważniejszą w jej dotychczasowym aktorskim dorobku.
„Zgiń, kochanie” to film ważny w przekazie, mocny w formie i niekomfortowy w odbiorze. Dopracowany dźwiękowo, brawurowy aktorsko, narracyjnie poszarpany — dla jednych hipnotyczny, dla innych depresyjny.
Atuty:
niepokojący klimat
ciekawe przejścia
montaż i ujęcia
wizualność
klaustrofobiczna lokacja
sprawna reżyseria
obsada
brawurowa rola Lawrence
finałowe „Love Will Tear Us Apart"
Mankamenty:
niekomfortowy w odbiorze
ciężki tematycznie
mało czytelne przeskoki
niedopowiedzenia
minimalizowane postacie drugoplanowe
Polecane dla:
lubiących kino psychologiczne
ciekawych tematu depresji poporodowej
ceniących wrażenie osaczenia
fanów narracji nieoczywistej
akceptujących narracyjne niedopowiedzenia
oczekujących odważnych ról aktorskich
amatorów książkowych adaptacji
kobiet w depresji i młodych matek
niespełnionych pisarek
Zwiastun:
reżyseria: Lynne Ramsay
scenariusz: Lynne Ramsay, Enda Walsh, Alice Birch na podstawie powieści Arianny Harwicz
zdjęcia: Seamus McGarvey
montaż: Toni Froschhammer
muzyka: Raife Burchell, Lynne Ramsay, George Vjestica
scenografia: Tim Grimes
kostiumy: Catherine George
dźwięk: Paul Davies, Andrew Stirk, Steve Single, Ron Osiowy, Linda Forsén, Mike Tehrani, Tim Burns, George Elliott
obsada: Jennifer Lawrence, Robert Pattinson, Sissy Spacek, Nick Nolte, Lakeith Stanfield, Sarah Lind, Phillip Lewitski, Victor Zinck Jr., Debs Howard
tytuł oryginalny: Die, My Love
produkcja: Wielka Brytania, Stany Zjednoczone
gatunek: dramat rodzinno-psychologiczny
rok: 2025
polska premiera kinowa: 12 grudnia 2025
Obejrzany w piątek, 12 grudnia 2025 roku o godz. 17:30 w Cinema City Sadyba Best Mall

No comments:
Post a Comment