Friday, March 3, 2017

"Ozzy" - wielka ucieczka (6/10)

Bardzo sympatyczna animacja, z prostą, wtórną i przewidywalną fabułą - czego nie ukrywa, a nawet uwypukla.
Sympatyczni bohaterowie, mądre przesłanie. Może nie dla najmłodszych, bo jednak miejsce akcji trochę specyficzne.

Ozzy jest sympatycznym i mądrym pieskiem - potrafi nawet pozować do obrazu. Mieszka sobie w domku jednorodzinnym na przedmieściach. Ma wspaniałą rodzinę: dziewczynkę i rodziców. Trochę psotnik i raczej tchórz. Rano psią okolicę terroryzuje bowiem roznosiciel gazet ze swoim buldogiem. Nikt nawet nie myśli żeby się przeciwstawić.

Rodzina wybiera się na miesięczny wypad do Japonii. Problem w tym, ze Ozzy'ego nie mogą zabrać. Nikt ze znajomych nie kwapi się do pomocy. Przypadkowa reklama telewizyjna wiedzie naszego bohatera do luksusowego psiego sanatorium. Pan musi co prawda słono zapłacić, ale zapowiada się uroczy miesiąc. Jeszcze smutne pożegnanie i wakacje z obcymi.

Nie trzeba oglądać zwiastuna, żeby domyśleć się co będzie dalej. Ale nie o zaskoczenie tutaj chodzi. To po prostu zwykła opowieść garściami czerpiąca z najlepszych filmów gatunku ("Wielka ucieczka", "Skazani na Shawshank"). Twórcy nawet się z tym nie kryją, chyba specjalnie zrzynają najbardziej znane motywy.


Animacja jest kolorowa, dynamiczna, ma rozsądną fabułę, bohaterowie są sympatyczni - za wyjątkiem tych którzy sympatyczni być nie mają. Jedyny feler to akcja w więzieniu - nie wiem czy wszyscy rodzice to zaaprobują. Ale wydaje mi się, że twórcy nawet z tego pomysłu wychodzą obronną ręką.


Zwiastun:





No comments:

Post a Comment