Podwójne życie, reżyseria: Olivier Assayas |
Francuskie przegadanie. Nawet jeżeli
niektóre treści są ciekawe i odkrywcze, a są, to i tak nikt nie jest wstanie
pochłonąć w kinie takiej dawki dialogów.
Paryskie środowisko autorskie. Pisarz,
wydawca, aktorka serialowa. Dwie pary, dwa małżeństwa. Wzajemne interakcje,
trudna przeszłość, romanse, uczucia, zdrady i zawody. Życie osobiste przewija
się z zawodowym. Rozważania o sukcesie nikną w obliczu braku uporządkowania
życia rodzinnego. Czyli współczesna Francja w inteligenckiej krasie.
Reżyser Olivier Assayas nie daje
widzom ani chwili wytchnienia. Zasypuje go dialogami, które wprost nie znikają
z ekranu. Nie ma możliwości skoncentrować się na przekazywanych treściach, a co
dopiero na wzajemnych interakcjach bohaterów.
Co prawda ciekawe są spostrzeżenia
odnośnie współczesnych tendencji związanych z upowszechnianiem się Internetu i
treści przekazywanych do szerokiego grona odbiorców. Książkę zastępują e-booki,
czy audiobooki. Wspomniany jest nawet pomysł ekspresu do książek, czyli
możliwość wydrukowania w 5 minut wybranej pozycji. Pisarz narzeka, że większą poczytalność
ma jego blog, w którym pisze o rzeczach mało ważnych, niż poważna pozycja
książkowa.
Gdyby te treści związane ze
współczesnymi uwarunkowaniami kultury, sposobów jej promocji, były podane w
sposób bardziej przystępny, film miałby istotną wartość poznawczą. Tym czasem
twórcy jakby zapominają o wymaganiach widza, który nie jest w stanie śledzić
kilkunastominutowych dialogów nie wnoszących za wiele do fabuły. Bo o ile
kwestie rozważań o stanie kultury są ciekawe, o tyle interakcje pomiędzy
bohaterami, ich wewnętrzne rozterki, przeszłość i wynikające z niej problemy - zupełnie
nikną, nie budząc większego zainteresowania.
Nie ma nawet miejsca na wykorzystanie
potencjału aktorskiego (ponownie niewykorzystana Juliette Binoche), bo i
charakterystyka postaci przytłoczona jest gadaniną. Nie sposób nawet podziwiać
kompozycji ujęć, bo widz musi skupiać się na dolnych napisach zmieniających się
z szybkością karabinu maszynowego. Jak ktoś dotrwa do końca dostanie trochę
oddechu, jakby dialogów jest mniej, pojawiają się panoramiczne ujęcia. Ale już
jest za późno aby przekonać się do tego filmu.
Plusy:
- ciekawe spostrzeżenia o współczesnych trendach
- autobiograficzne aluzje
- kadrowanie
Minusy:
- przegadane level max
- nieciekawe wątki osobiste
- wątpliwy tytuł
- brak pasji aktorskiej
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Doubles vies
polska premiera: 17 maja 2019
dystrybucja: Gutek Film
produkcja: Francja
rok: 2018
gatunek: dramat
- reżyseria i scenariusz: Olivier Assayas
- obsada: Guillaume Canet, Juliette Binoche, Vincent Macaigne, Christa Théret, Nora Hamzawi, Pascal Greggory
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz